Quantcast
Channel: miłość i rodzina - StressFree.pl
Viewing all 248 articles
Browse latest View live

7 grzechów głównych w związku męskim okiem

$
0
0
Kryzys związku

Kłopoty w sypialni? Warto zacząć od przeanalizowania ogólnego stanu waszego związku. Kłótnie o pieniądze, dzieci, pracę i obowiązki domowe mogą skutecznie ugasić uczucie, a już na pewno zduszą żar namiętności. Oto siedem sposobów, na poprawienie jakości związku i seksu.

Związek rozkwita, jeśli rośnie w dobrej ziemi. Ale jeśli przesadzisz go w piasek, nie znajdując dla partnerki/partnera czasu lub marnując go, ciągle się kłócąc, prawdopodobnie zwiędnie.

Problemy małżeńskie mogą często wydawać się niemożliwe do pokonania -  szczególnie, jeśli właśnie ich doświadczasz, ale nawet małe zmiany mogą mieć ogromny wpływ na waszą relację. Warto spróbować.

 

1.Oddalenie się od siebie
To jeden z najczęstszych problemów, będący wynikiem życia w pośpiechu. Większość dni sprowadza się do pogoni za obowiązkami, a pary nie mają czasu dla siebie. Między obowiązkami związanymi z pracą, a obowiązkami związanymi z dziećmi, czas, który para ma dla siebie, przypomina raczej organizacyjne zebranie zarządu, niż osobistą rozmowę przyjaciół czy kochanków. W takim bezemocjonalnym nastroju nie da się też mieć naprawdę satysfakcjonującego seksu.

Co zrobić, żeby rozwiązać ten problem? Znajdźcie czas, by razem zrobić coś ciekawego. Zatrudnijcie opiekunkę, wyjedźcie na weekend bez dzieci lub kupcie bilety na jakieś ciekawe wydarzenie kulturalne. Potraktujcie związane z tym koszty jako inwestycję w związek. Poprowadzi was to do poczucia bliskości i zaufania, które z kolei doprowadzi do lepszego seksu.

 

2. Brak komunikacji
Ludzie bardzo często posługują się różnymi „językami miłości”. Jeden wyraża uczucie przy pomocy prezentów, inny – opowiada o tym, co czuje. Kobiety są lepsze w werbalizowaniu emocji – niektórzy mężczyźni mają problemy z określeniem, co tak naprawdę czują, więc właściwie nie mogą się tym podzielić. Jeśli partnerka używa innego „miłosnego języka” niż ty, łatwo możesz poczuć się niekochany, co sprawia, że nie będziesz już tak bardzo jej pożądał.

Pomoże wam rozmowa o tym, w jaki sposób chcielibyście, by okazywać wam miłość. Rozmowa to również najlepsza rzecz, jaką możesz zrobić, jeśli chodzi o seks. Być może do tej pory nie rozmawialiście o waszych pragnieniach w tej sferze, a ty zakładasz, że po tylu latach znacie się na wylot i ona powinnien doskonale wiedzieć, co ci sprawia przyjemność, tylko zwyczajnie jej się nie chce. Błąd. Jest wiele spraw, których moglibyście się o sobie dowiedzieć, komunikując się właściwie.

Reaguj, mówiąc, na co masz ochotę, wydając dźwięki pokazujące, że ci przyjemnie, albo po prostu mówiąc: „Nie przestawaj!”. Jeśli nie podoba ci się to, co robi partnerka, poprowadź jej ręce. Jeśli oboje czujecie, że macie problem z komunikacją, doradca małżeński albo seksuolog może pomóc wam go rozwiązać.

 

3. Kłótnie
W każdym związku zdarzają się kłótnie, ale eksperci radzą, by zrównoważyć każdą sprzeczkę pięcioma pozytywnymi wspólnymi doświadczeniami. Jakość waszej relacji zależy od tego, co do siebie czujecie, więc jeśli dużo się kłócicie, zadbajcie także o to, by mieć dużo wspólnych pozytywnych chwil. Są takie rzeczy, w których pewnie nigdy się do końca nie dogadacie, ale jeśli się ze sobą nie zgadzacie, lepiej skupić się na pozytywach, poszukać kompromisu i popracować nad odpowiednim rozwiązaniem.

 

4.Problemy finansowe
Sprawy finansowe to najczęstsza przyczyna rozwodów. Małżonkowie często nie mogą porozumieć się co do tego, na co wydawać pieniądze. Nieporozumienia związane z pieniędzmi (jak i te związane z czymkolwiek innym) mogą też łatwo przenieść się do sypialni.

Warto zauważyć: dzięki małżeństwu możecie się z partnerką finansowo kontrolować. Żeby rozwiązać te problemy, znajdźcie co tydzień czas na rozmowę o finansach i podejmujcie wspólnie finansowe decyzje. Jeśli macie problemy, wzajemna bliskość i wspólne ich pokonywanie może wzmocnić wasz związek.

 

5. Brak równowagi w wypełnianiu obowiązków domowych i opiece nad dzieckiem
Badania pokazują, że podział obowiązków domowych to trzeci z kolei czynnik wpływający na to, czy małżeństwo jest udane. Mimo to, kobiety ciągle wypełniają większość z nich, nawet jeśli pracują zawodowo. Dotyczące tego żale również przenoszą się do sypialni.

Prace domowe bardzo skutecznie zabijają kobiece libido. Praca zawodowa ma najczęściej charakter typowo linearny – jeśli masz do napisania raport - piszesz i masz z głowy. Ale obowiązki domowe wykonuje się w kółko i bez końca. To jak noszenie wody sitem. Nieważne, ile wypierzesz, posprzątasz i ugotujesz. Następnego dnia i tak będzie trzeba zrobić więcej.

Jedną z milszych rzeczy, jakie możesz zrobić dla partnerki, jest wyręczanie jej w domu. Ustalcie wspólnie sprawiedliwy podział obowiązków i uczciwie je wypełniajcie – jeśli każde z was będzie tak samo zaangażowane w dom, nie będzie w nim miejsca na żal i poczucie niesprawiedliwości.

 

6. Echa przeszłości
Sporo ludzi dorastało w domach, w których ich zaniedbywano lub stosowano przemoc fizyczną, psychiczną. Dorastanie w takim środowisku sprawia, że trudniej jest zaufać innym, a bez wzajemnego zaufania nie ma dobrego związku.

Problem ten pojawia się zazwyczaj, kiedy związek jest już stabilny, powodując emocjonalny dystans między partnerami. W takiej sytuacji najlepszym wyjściem może być poszukanie terapeuty, który pomoże przepracować trudne sprawy i nauczyć się, jak budować zaufanie w związku.

 

7. Niedopasowanie seksualne
Prawdopodobnie najczęściej spotykaną postacią niedopasowania seksualnego jest dysproporcja potrzeb między partnerami. Jeśli nie kłócicie się też o wiele innych rzeczy, pewnie uda wam się osiągnąć kompromis co do tego, jak często się kochacie. Jeśli jednak to z partnerów, które ma większe potrzeby, traktuje odmowę jako odrzucenie i sygnał braku miłości, mogą pojawić się poważne problemy. Jeśli osoba, która ma większe libido, jest ciągle zła i skrzywiona, ma to fatalny wpływ na cały związek. Jeśli drugie z partnerów reaguje, zgadzając się na seks, żeby uniknąć konfliktów, jego potrzeby seksualne na pewno jeszcze się zmniejszą. Poszukajcie pomocy specjalisty, który pomoże wam w wypracowaniu rozwiązania, które sprawi, że wasze małżeństwo pozostanie mocne i szczęśliwe.

Wprowadzenie potrzebnych zmian i poszukanie pomocy terapeuty, jeśli pojawią się problemy, których nie umiecie rozwiązać we dwoje, pozwoli wam ochronić swój związek i uczynić go po prostu szczęśliwszym.

 

Autor: Bartek Kulesza

Facet po 40

 

 

 


Jak prosić dziecko o wybaczenie? – rady nie tylko dla ojców

$
0
0
Wychowanie dzieci

Może się zdarzyć, że popełnisz błąd, który skrzywdzi twoje dziecko. Każdemu może się zdarzyć. Jednak to, co potem zrobisz, może być najważniejszą rzeczą w życiu twojego dziecka. I tu już nie ma miejsca ani na dumę, ani na uniki. Musisz przeprosić.

- Marku, powiedz mi prawdę.
Był letni, gorący dzień, a ja zostałem poproszony o rozwiązanie kolejnego rodzinnego problemu. Ktoś nabroił i musi ponieść konsekwencje. Mój syn patrzył na mnie z oburzeniem.
- Marku, mówisz prawdę?
- Tak, tato. Najprawdziwszą.

Wiedziałem, że jeśli będę przyglądał mu się wystarczająco długo, w końcu się przyzna. Jednak tamtego dnia jego twarz była niewzruszona. Dlatego… postanowiłem zaryzykować.
- Nie, Marku. Nie wierzę ci.

Gdy dawałem mu karę, nie wykazywał żadnej skruchy. Kilka minut później dowiedziałem się od któregoś z dzieciaków z podwórka, że Marek rzeczywiście mówił prawdę. Źle go oceniłem i niesprawiedliwie ukarałem. Pomyliłem się...

Chyba nie ma nic trudniejszego dla ojca, niż przyznanie się do błędu. W takiej chwili możesz zrobić tylko jedno: wrócić do dziecka, wyrazić skruchę i poprosić o wybaczenie. Będziesz czuł się upokorzony, będzie ci głupio, dziwnie, niezręcznie, ale pamiętaj, że to jest jedna z najważniejszych rzeczy, które możesz zrobić jako ojciec. W takich właśnie chwilach kształtujesz charakter swojego dziecka.

Prosząc dziecko o wybaczenie, uczysz je, że wszystkie relacje międzyludzkie są oparte na dawaniu i braniu. Pokazujesz, że reguły dotyczące nagradzania i karania nie są przypadkowe i że ty również ich przestrzegasz. Przyznając się do błędu i prosząc o wybaczenie, pokazujesz dziecku, że w układzie między tobą a nim, odzyskanie zaufania jest dla ciebie ważniejsze od własnej dumy.

Jest coś jeszcze. Pomyśl, jaką ulgę poczuje twoje dziecko. Zostało niesprawiedliwie ukarane, ale ty nie zlekceważyłeś jego uczuć. Nie powiedziałeś: „Widzisz, w życiu nie ma sprawiedliwości”, oczekując, że dziecko to zrozumie. Poprosiłeś je o wybaczenie, pokazując mu w ten sposób, że jest dla ciebie ważne. Niesprawiedliwie ucierpiało, a ty chcesz to naprawić.

Jak przepraszać dziecko?

Wielu ojców ma opory przed przepraszaniem dzieci, obawiając się, że stracą w jego oczach autorytet. Tymczasem twoje dziecko doskonale orientuje się, kiedy próbujesz nim manipulować lub okłamywać w sytuacji, gdy nie masz racji. Przyznaj się do błędu, przeproś i pokaż, że taka postawa nie jest oznaką porażki lecz odpowiedzialności za swoje błędy.

Przepraszać też trzeba umieć, szczególnie dzieci. Oto kilka wskazówek, jak zrobić to właściwie:

  • Powiedz dziecku wyraźnie, za co je przepraszasz. To ważne, aby zrozumiało, co się stało (bo przepraszasz nie po to, by uspokoić twoje sumienie, ale by dziecko ci wybaczyło.
  • Twoje przeprosiny muszą być szczere. Nie unoś się emocjami, nie użalaj nad sobą lub dzieckiem, ale usiądź z nim spokojnie na kanapie i wyjaśnij, że żałujesz popełnionego błędu.
  • Pamiętaj o konsekwencji – jeśli raz przeprosiłeś za swój błąd, to kiedy znów zdarzy ci się go popełnić, musisz także przeprosić.

Zadaj dziecku pytanie „Dlaczego…?”.

Kiedy twoje dziecko zawiniło, pozwól mu się wytłumaczyć. Unikniesz w ten sposób ryzyka popełnienia błędu. Mając więcej informacji na temat zdarzenia podejmiesz decyzję nieopartą na emocjach i ogólnych przesłankach.

 

Autor: Juliusz Strykowski, Brunon Nowakowski

Facet po 40

 

 

 

 

Świąteczne gotowanie z dzieckiem – jak uczynić z tego zabawę?

$
0
0
Dzieci - nauka gotowania

Dobre nawyki najlepiej wdrażać od najmłodszych lat. Jeśli więc chcesz, aby twoje dziecko nie było jedynie gościem w kuchni, a partnerem, zacznij uczyć je gotować jak najwcześniej. Przygotowania do świąt są dobrą okazją, aby poprzez zabawę zachęcić maluchy do rozwijania kucharskich umiejętności. 

Przed świętami Bożego Narodzenia dzieci mogą pomóc w przyrządzaniu tradycyjnych potraw. Mieszanie składników, wałkowanie ciasta, lepienie pierogów, wycinanie gwiazdek i dekorowanie ich lukrem to czynności, które sprawią pociechom największą frajdę. Pozwólmy im zatem wąchać, smakować, oblizywać – wspólne gotowanie ma być przyjemnością. W tym czasie kuchnię możemy zamienić w mini plac zabaw. W końcu łączenie składników nie różni się specjalnie od mieszania piasku w piaskownicy, a układanie owoców na paterze to prawie jak zabawa klockami Lego. Oto kilka innych sposobów na uczynienie z gotowania zabawy:

  • Nagradzaj swoich podopiecznych. W tym celu możesz zorganizować specjalny słoik, w którym za każde wykonane zadanie będziesz umieszczać kolorowe pierniki. Po zapełnieniu słoiczka maluch w nagrodę będzie mógł je zjeść.
     
  • Porządkuj kuchnię używając kolorowych pudełek. Warto umieszczać w nich przedmioty jednocześnie je segregując. W jednym pojemniku niech znajdą się plastikowe opakowania, w drugim słoiczki itd. Dzięki temu dziecko będzie wiedziało, w którym pudełku może znaleźć dany przedmiot, a kuchnia będzie wyglądała o wiele weselej. 
     
  • Zachęcaj dziecko do gotowania pokazując, że tę czynność można potraktować jako super-misję do wykonania. Zaproponuj np. wrzucanie składników do miseczki, półka niech będzie garażem, w którym mają „zaparkować” wszystkie przyprawy, a do wycierania kuchennego blatu użyj „magicznej” ściereczki.
     
  • Jeśli to tylko możliwe daj dziecku swobodę w sposobie wykonania danej czynności i tym samym wzmacniaj jego wiarę w siebie. Rozwinie to również jego kreatywność.

Nauka gotowania

Podczas zabawy w kuchni maluch, poza umiejętnością gotowania, dodatkowo nauczy się pracy w zespole oraz dowie się jak interpretować i modyfikować przepisy według własnych upodobań. Przyrządzanie jedzenia zachęci również pociechy do poznawania nowych smaków oraz wyrobi nawyki zdrowego żywienia.  – Sposób w jaki się odżywiamy ma niebagatelny wpływ na nasze zdrowie. Dlatego tak ważne jest dawanie dobrego przykładu naszym dzieciom w kwestii właściwego jedzenia. Nie wystarczy tylko dbać o dietę maluchów, trzeba również nauczyć je samodzielnego przygotowywania zbilansowanych posiłków, tak aby w przyszłości mogły stosować te reguły w dorosłym życiu mówi Tomasz Kwaśniewski, ekspert i manager marki MOSSO. Pamiętajmy, że zadania musimy dostosować do wieku i umiejętności małego kucharza. Bardzo ważne jest również dbanie o jego bezpieczeństwo. Nauczmy więc dziecko kuchennego BHP. Wytłumaczmy, dlaczego dokładne umycie rąk, jak też wszystkich składników przed gotowaniem, jest tak ważne dla naszego zdrowia. Trzeba również ostrzec pociechę, że dotykanie gorącego garnka czy drzwiczek piekarnika może spowodować poparzenie. Sposób na to jest prosty, wystarczy, że dotkniemy wspólnie z dzieckiem bardzo ciepłego (ale nie gorącego) naczynia i pokażemy, że sprawia to ból. Malec z pewnością zapamięta tę lekcję. Dziecko zaczynające naukę nie powinno też korzystać z ostrych narzędzi. Dlatego powierzmy podopiecznemu czynności bez użycia noży.

Na samym początku nauki gotowania niestety nie będziemy mieć więcej czasu wolnego. Zanim dziecko nabierze wprawy w wypełnianiu powierzonych mu obowiązków minie trochę czasu. Pokażmy dziecku jak należy wykonywać różne czynności – na początku zróbmy je wspólnie z nim oraz przypomnijmy o ich wykonywaniu. Ten trud z pewnością się opłaci. Możliwe, że jeżeli w te święta nauczymy naszą latorośl kuchennych podstaw, to już za kilka lat zaskoczy nas daniem, którego nie powstydziłaby się najlepsza restauracja.

 

Źróło - mat.pras.

 

Jak zrealizować postanowienia noworoczne?

$
0
0
Zrelaksowana mama - postanowienia

Obiecałaś sobie, że tym razem się uda, że w końcu zadbasz o siebie, inaczej będziesz podchodzić do swojego macierzyństwa - bez stresu i poczucia presji, znajdziesz czas na ukochane hobby i odłożone marzenia. Jak zrealizować te postanowienia?

"Będę bardziej cierpliwa, przestanę krzyczeć na dzieci i narzekać, pomyślę o jakiejś zdrowej diecie i znowu wcisnę się w ukochaną sukienkę, zacznę słuchać, co mówi moje dziecko, przestanę stawiać się na ostatnim miejscu, będę bardziej asertywna, zmienię swoje życie, zrobię coś dla siebie” - lista pożądanych i upragnionych zmian potrafi być bardzo długa i różnorodna. Niestety już około połowy stycznia większość z nich odchodzi w zapomnienie lub Mamy uznają, że jednak nie podołają wyzwaniu.

 

Zmień postanowienia w rzeczywistość - zapisz się na internetowe warsztaty

ZrelaksowanaMama.pl

 

Specjalnie dla Czytelników StressFree.pl 

Kod rabatowy
stressfree

 

Wpisz go przy rejestracji
Dzięki niemu zapłacisz 59 zł za 7 tygodni dostępu do warsztatów 
(zamiast 69 zł)

 

 

Warsztaty składają się z 7 modułów: Przekonania, Uważność, Emocje, Dbanie o siebie, Naturalny potencjał, Wymagania, Szczęście rodzinne. Testy, ćwiczenia, filmy sytuacyjne pozwalają przyjrzeć się sobie i swojemu życiu. Kolejne lekcje motywują, dostarczają potrzebnej wiedzy i praktycznych wskazówek.

Uczestniczki warsztatów otrzymują również wsparcie ich autorki - psycholog Krystyny Łukawskiej na Facebooku (można dołączyć do grupy wsparcia dla mam, zadawać pytania i poznawać inne mamy)!
 

Co o warsztatch sądzą inne mamy? Przeczytaj opinie...

Już po kilku tygodniach Mamy mogą dostrzec zmiany, które zachodzą nie tylko w nich samych, ale także w ich rodzinach. Wcześniej zestresowane, wiecznie zmęczone, odnajdują w sobie spokój i siłę, by przekazać ją swoim najbliższym. Postanowienia, upragnione cele przestają być marzeniem - przemieniają się w konkretną rzeczywistość.

Nie odkładaj w nieskończoność

Nie odkładaj postanowień z roku na rok. Pamiętaj, że Twoja przyszłość i przyszłość Twojej rodziny kształtuje się tu i teraz. Jeśli nie znajdziesz w sobie odwagi i motywacji, by mądrze zadbać o siebie – skąd weźmiesz je, by zaopiekować się bliskimi? Niech ten rok będzie właśnie takim czasem, w którym uda Ci się zrealizować postanowienia noworoczne. Czy to nie najwyższa pora, by wreszcie się udało?

 

Zapisz się na warsztaty
https://zrelaksowanamama.pl

 

Autor:
Warsztaty „Zrelaksowana Mama” zostały opracowane przez psycholog Krystynę Łukawską, terapeutkę o 20-letniej praktyce w Polsce i w USA, autorkę popularnej książki "Szczęśliwi rodzice, szczęśliwe dzieci".

Poleca:
Wojciech Eichelberger - założyciel Instytutu Psychoimmunologii IPSI, wybitny psycholog i terapeuta, autor licznych publikacji na temat rodziny.

 

*Kod ważny do 31.12.2015

Rusza cykl #WtorekMasculinum

$
0
0
Kryzys męskości

Już 17 lutego 2015 inauguracyjny #WtorekMasculinum – pierwsze z serii wydarzeń organizowanych przez Fundację Masculinum, poświęconych wyzwaniom współczesnych mężczyzn: kryzysowi męskości, ojcostwu, budowaniu partnerskich relacji i rozwojowi osobistemu.

Tematem przewodnim wydarzenia będzie Kryzys męskości – jego przyczyny, skutki dla mężczyzn i kobiet, a także propozycje sposobów zażegnania go. 

Dokoła nas słychać, że nastał czas kobiet, że nasza męskość przeżywa poważny kryzys. Jedno wydaje się pewne, świat stawia przed mężczyznami inne niż dotychczas oczekiwania, którym staramy się sprostać jako mąż, partner, ojciec, człowiek sukcesu, ale różnie nam się to udaje. Dlatego w ramach cyklu #WtorekMasculinum będziemy regularnie proponować rozwiązania tych dylematów – mówi Jacek Masłowski, prezes Fundacji Masculinum.

Wieczorne spotkanie rozpocznie krótki wstęp, zaś późniejszy panel dyskusyjny poprowadzi Tomasz Kwaśniewski – redaktor, dziennikarz RDC, a jego rozmówcami będą:

  • Jacek Masłowski – prezes Masculinum, coach, psychoterapeuta;
  • Wojciech Eichelberger – założyciel Instytutu Psychoimunologii IPSI, wiceprezes Fundacji Masculinum, czołowy polski psycholog i psychoterapeuta;
  • Anna Maruszeczko – redaktor naczelna Urody Życia;
  • Joanna Drosio-Czaplińska – psycholog, dziennikarka Polityki.

Następnie uczestnicy wydarzenia będą mogli zadać najbardziej nurtujące pytania gościom specjalnym, zaś później porozmawiać z nimi już w mniej formalnej atmosferze oraz nawiązać nowe relacje między sobą. Zapraszamy już 17 lutego na #WtorekMasculinum – wstęp wolny!

 

Szczegóły:

•    Data: 17.02.2015 r.

•    Godzina: 18:15

•    Miejsce: Skwer, ul. Krakowskie Przedmieście 60A

•    Dodatkowe informacje: www.wtorek.masculinum.org

•    Strona wydarzenia na portalu Facebook: www.facebook.masculinum.org

•    Kontakt: fundacja@masculinum.org

 

Masculinum - partnerzy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5 sportów dla ojca i syna

$
0
0
Gra w piłkę

Ponoć nic tak nie cementuje relacji między mężczyznami, jak sportowa pasja. I nie chodzi tu o przełączanie pilotem sportowych kanałów w telewizorze. 

Wspólny wysiłek, rywalizacja, współpraca - to buduje męską grupę. Warto te doświadczenia przenieść na grunt rodziny, by wzmacniać więzi między ojcem i synem.

Dlaczego warto wspólnie trenować? Przede wszystkim dlatego, że relacje między mężczyznami budują się podczas działania. Poza tym uprawianie sportu pozwala na to, czego zwykle w relacjach ojca i syna brakuje: na wymianę doświadczeń i docenienie umiejętności drugiej strony. A to okaże się szczególnie cenne, jeśli pod dachem masz zbuntowanego nastolatka. Zamiast prawić mu kolejne kazania, bo źle się zachował - po prostu wyciągnij go na trening. To naprawdę działa!

Piłka nożna

Trudno znaleźć Polaka, który nie interesowałby się piłką nożną. Zamiast jednak podziwiać wyczyny futbolowych gwiazd z wygodnej kanapy, lepiej wskoczyć w dres i przypomnieć sobie czasy, gdy wspólne bieganie za piłką było ulubioną rozrywką po lekcjach, a nawet zamiast nich. Od czego zacząć? Jeśli twoi koledzy mają synów w zbliżonym wieku, przekonaj ich do tego pomysłu i umówcie się na cotygodniowe granie. Szybka poprawa kondycji i zrzucenie kilku kilogramów to dodatkowy bonus!

Co wam to da?
Na boisku musicie współpracować. Jesteście jedną drużyną, którą łączy cel - wygrać. To bardzo cenne doświadczenie dla ojca i syna. Poza tym - gra daje dużo okazji, by pokazać swoje umiejętności. Syn, który zwykle reaguje niechętnie na twoje pochwały na pewno nie zaprotestuje, gdy pogratulujesz mu znakomitego strzału lub podania. Sam też będzie z ciebie dumny po udanej akcji. Futbol nauczy was przede wszystkim okazywania emocji. To dla mężczyzn trudne, ale naprawdę przydaje się w życiu.

Kolarstwo

Jazda na rowerze to więcej niż sport, to styl życia. W dodatku wyjątkowo modny wśród młodzieży, więc nie powinieneś mieć problemów, by przekonać syna do wspólnego jeżdżenia. Największą zaletą tego sportu jest jego różnorodność. Możecie zdecydować się na solidną wyprawę na rowerach górskich, trekkingową przejażdżkę po okolicy lub na szybkie kolarstwo zjazdowe. Osobna kategoria to oczywiście BMX, pozwalający na wykonywanie naprawdę imponujących tricków.

Co wam to da?
Jeśli nie jeździcie ekstremalnie, będziecie mieć dużo czasu na rozmowę. Na wspólnej wyprawie trudno zachować milczenie. Syn, który zwykle zamyka się w pokoju i siedzi przed komputerem zacznie się odzywać. W takiej niezobowiązującej sytuacji masz szansę naprawdę dobrze poznać swoje dziecko.

Siłownia

Choć kobiety zaglądają tam coraz częściej, siłownia nadal pozostaje typowo męskim miejscem, z jasnymi regułami i prostymi zasadami. To na pewno przyciągnie nastolatka, który z lekceważeniem mógłby się odnieść na przykład do propozycji gry w golfa, czy innego sportu uchodzącego za „sztywniacki” i „dla starych dziadów”. Poza tym możecie łatwo dopasować plany treningowe do potrzeb, możliwości i preferencji każdego z was. Pamiętaj jednak o tym, że ciało twojego syna jeszcze się rozwija i nie każdy trening jest dla niego. Poproście więc trenera o pomoc w dobraniu właściwych ćwiczeń dla twojego syna.

Co wam to da?
To dobre rozwiązanie dla indywidualistów, którzy nie widzą siebie w "pracy zespołowej". Na siłowni masz okazję pokazać się synowi z zupełnie innej strony. Uwierz, że ojciec, który wyciska solidne ciężary i przestaje być tym „marudzącym staruszkiem", którego nastolatek widzi na co dzień w domu. Poza tym na siłowni masz okazję, żeby w praktyce pokazać synowi, jak wygląda walka z własnymi ograniczeniami i pokonywanie słabości.

Żeglarstwo

Sami żeglarze mawiają, że ten sport nigdy się nie nudzi. Rzeczywiście, nie ma dwóch identycznych rejsów. Trudno nawet uznać, że żeglarstwo to wyłącznie sport: to raczej sposób na spędzanie wolnego czasu, nawet pewna ideologia. Nie trzeba wyruszać na oceany, by przeżyć przygodę. Mazurskie jeziora też zapewnią wam silne wrażenia.

Co wam to da?
Żeglowanie jest zdecydowanie sportem kolektywnym. Załoga to drużyna, która jest na siebie skazana i musi współpracować. Dla ojca i syna rejs to okazja, by nauczyć się wspólnego wykonywania zadań. Godziny, a może nawet dni, które spędzicie na pokładzie. skłonią was do rozmów i poruszenia tematów, do których na co dzień nawet się nie zbliżacie. W czasie rejsu często też przydatne są różne praktyczne umiejętności, proste, ale wcale nie oczywiste. To dobra okazja, byś zaimponował synowi. Zapewne on świetnie zna się np. na najnowszych modelach smartfonów, ale to ty umiesz złowić i sprawić rybę, a operowanie scyzorykiem nie ma dla ciebie tajemnic. Takie doświadczenia sprawiają, że ojciec staje się dla nastolatka autorytetem.

Wspinaczka

Czy to na ściance, czy na górskich skałach, wspinaczka wymaga połączenia siły fizycznej i odporności psychicznej. Kształtuje żelazną kondycję, wyrabia cierpliwość, a jednocześnie wycisza i uczy koncentracji. Trudno o lepszy sport dla dorastającego chłopaka. A i tacie przyda się trening na ściance.

Co wam to da?
Na ścianie człowiek jest zupełnie sam i mierzy się przede wszystkim z własnymi ograniczeniami, ale musi też zaufać temu, kto go asekuruje. Gdy ojciec i syn wspinają się razem, uczą się odpowiedzialności. Wymiana ról to ważna lekcja dla was obu. Syn na pewno poczuje się doceniony i potraktowany jak partner, gdy będzie cię asekurował. Zaufanie, które buduje wspólna wspinaczka, zaprocentuje też w innych dziedzinach życia.

Sport w rodzinie 

Wspólne uprawianie sportu to naprawdę doskonały sposób, by pogłębić więź z dorastającym synem - stać się dla niego autorytetem, partnerem, przyjacielem, a czasami nawet kumplem. Pamiętaj jednak, że aby tak się stało, najpierw musisz wyzwolić w chłopaku ciekawość świata, obudzić potrzebę sprawdzenia swych sił, chęć rywalizacji. Namawianie do wspólnego treningu "na siłę", na zasadzie: "pograj ze mną w piłkę, bo ja chcę być dobrym ojcem" jest  fatalną mobilizacją. Wywieranie niepotrzebnej presji może się skończyć nie tylko niechęcią do wspólnego uprawiania sportu, ale do jakichkolwiek wspólnych działań.

Autor: Adam Pawłowski

Facet po 40

 

 

 

Zdradzony przez ojca. Recenzja

$
0
0
Zdradzony przez ojca

Jak wychować szczęśliwego syna? Dlaczego w jego życiu tak ważna jest obecność ojca? Odpowiedzi znajdziemy w książce „Zdradzony przez ojca”. To lektura obowiązkowa nie tylko dla ojców, ale również i matek.

„Ta książka nie została napisana przeciwko komukolwiek. Jej celem jest ostrzeżenie przed negatywnymi psychologicznymi i obyczajowymi konsekwencjami nieobecności ojca w rodzinie” – pisze autor książki Wojciech Eichelberger, trener i psychoterapeuta. 

We współczesnym świecie coraz częściej można spotkać niepełne rodziny, dlatego też książka jest odpowiedzią na bardzo aktualne zagadnienia i bieżące problemy. Autor mówi o powodach zagubienia mężczyzn w dzisiejszej rzeczywistości, a jako jeden z nich wskazuje załamanie procesu przekazu pozytywnego wzorca męskości między ojcem a synem. 

Na czym polega „zdrada”, której dopuszcza się ojciec?

Jakie są tego konsekwencje? Co się dzieje z synem? Co się dzieje z matką? Jak zburzone w dzieciństwie relacje mają wpływ na dorosłe życie? Dlaczego zdradzony syn później sam zdradza, gdy zostaje ojcem? To tylko przykładowe pytania, na które znajdziemy odpowiedzi podążając za słowami psychoterapeuty. Wielkim walorem tej książki jest właśnie jej psychologiczny wymiar. Możemy wspólnie z autorem - psychologiem prześledzić scenariusz wydarzeń z życia chłopca opuszczonego przez ojca. Za wydarzeniami idą konkretne emocje, pociągają za sobą konsekwencje, zapisują się w psychice, oddziałują na dalsze wydarzenia, determinują postawy w dorosłości. Taka stopniowa, dogłębna analiza pozwala lepiej poznać i zrozumieć istotę problemu oraz wagę wartości i relacji rodzinnych. Mimo że książka jest pisana przez psychologa, nie jest przesiąknięta fachową i trudną terminologią, która utrudniałaby odbiór. Wręcz odwrotnie. Przystępny, obrazowy sposób opowiadania o zagadnieniach natury psychologicznej czyni ją wartościową i użyteczną lekturą. 

 

Książkę można zakupić w sieci Empik - sprawdź

 

Temat, którego podejmuje się autor, jest bardziej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Nieobecność ojca w życiu syna niekoniecznie musi oznaczać tylko nieobecność fizyczną, opuszczenie domu i rodziny. To może być nieobecność rozumiana w kategoriach braku uważności, zbytniego poświęcenie uwagi budowaniu swojej zawodowej pozycji, wspinania się po szczeblach kariery itd. To, jak wielki wpływ na nasze relacje z synem, mają relacje z naszym ojcem oraz doświadczenia z dzieciństwa, świetnie obrazuje taki oto fragment książki:

 „Tak trudno docenić czas, który spędzamy z naszym dzieckiem, jeśli zostaliśmy zdradzeni przez ojca. Nosząc głęboko w sercu przekonanie, że nie zasłużyliśmy na miłość własnego ojca, a może też i matki, całe życie staramy się odnieść jakiś sukces, zdobyć reputację, która będzie budzić przynajmniej uznanie, jeśli nie podziw. Przebywanie z trzy-, cztero- czy pięcioletnim synkiem w jego pokoju, wspólna zabawa klockami albo układankami, to, z tego punktu widzenia, czas stracony”. Jak zauważa autor, zdradzanie synów odbywa się często w sposób niezauważalny, trudno to dostrzec. Pozornie wszystko może wyglądać dobrze, a w efekcie dopuszczamy się zdrady. 

Zdradzony syn

Wiele miejsce w książce poświęcono również emocjom i postawom syna, który został zdradzony. Może on wyrosnąć np. na „Don Juana”, „playboya”, „mnicha”, „wieczne dziecko”, „narcyza” czy „inkwizytora”. Może być uzależniony od matki, ale może też nią pogardzać. Scenariusze mogą być rozmaite, w każdym jednak wypadku widać braki emocjonalne powstałe na skutek nieobecności ojca oraz ich smutne konsekwencje. „Chłopiec zdradzony przez ojca zostaje pozbawiony pozytywnego wzoru odnoszenia się do kobiet” – czytamy.

Emocje matki również nie zostają pominięte i dochodzą do głosu na kartach książki. Okazuje się, że potrafią być bardzo skomplikowane i kobieta, której syn został przez ojca zdradzony może borykać się np. z tzw. gniewem wypartym albo gniewem nadopiekuńczym. Nawet jeśli matka bardzo się stara, jest wspaniałym rodzicem, to i tak nie jest w stanie zastąpić synowi ojca. Książka pokazuje, jak ważna i odpowiedzialna rola spoczywa na mężczyznach – ojcach swoich synów. 

Na koniec lektury autor nie zostawia nas z problemem, pogrążonych w psychologicznym świecie. Ostatni rozdział pt. „Jak pomóc synowi” niesie wsparcie i cenne wskazówki; pokazuje, co jest faktycznie ważne w relacjach, jak je budować. I – podobnie jak wcześniejsze rozdziały – udowadnia, że jeśli chcemy wychować szczęśliwe dziecko, my sami również musimy być szczęśliwi i dawać przykład. 

Lektura „Zdradzony przez ojca” może pomóc ojcom zrozumieć samych siebie, uświadomić sobie coś, czego wcześniej nie dostrzegali lub wypierali ze swoich myśli, skłonić do refleksji oraz być impulsem do podjęcia zmian w swoich postawach i zachowaniach. Myślę, że książka ta może być również wartościową pozycją dla kobiet, które refleksyjnie podchodzą do wychowywania dzieci. Lektura „Zdradzony ojciec” może im lepiej zrozumieć synów oraz mężczyzn, ale też bardziej przyglądnąć się sobie w roli matek synów. 

Autor: Katarzyna Klimek-Michno

 

Krótko mówiąc. Recenzja

$
0
0
Krótko mówiąc

„Daj sobie spokój” - to przesłanie książek psychoterapeuty Wojciecha Eichelbergera. I faktycznie. Po lekturze „Krótko mówiąc” czytelnik uświadamia sobie, jak ważny jest wewnętrzny spokój mimo że czynniki zewnętrzne często temu nie sprzyjają. To lektura dla każdego, kto czuje, że musi się wreszcie zatrzymać. 

Zakres zagadnień poruszanych na łamach „Krótko mówiąc” jest bardzo szeroki. Każdy rozdział to krótki felieton, w którym zawarte są obserwacje i spostrzeżenia czynione okiem psychologa. Przeczytamy tutaj na przykład o uzależnieniach, które ogarniają społeczeństwo i stają się zastępczą tożsamością, przez co przestajemy poszukiwać naszej prawdziwej tożsamości. Uzależnić można się dzisiaj niemal od wszystkiego; nie chodzi tylko o powszechnie kojarzone uzależnienia od alkoholu czy narkotyków, ale możemy też wpaść w sidła np. własnego wizerunku, poglądów, statusu. Autor wyjaśnia, jakie może mieć to psychologiczne konsekwencje i jak temu przeciwdziałać. 

Współczesny świat

Co jeszcze można powiedzieć o współczesnym świecie? Że zaczyna przypominać Disneyland, bo staje się iluzoryczny i ubywa spraw, które byłby nieodwołalne – wszystko można dziś zmienić – poglądy, decyzję, przysięgę… Jak jednak zaznacza psycholog, warto tęsknić do prawdziwego życia i do niego dążyć. 

Tymczasem lubimy podglądać innych, żyć życiem tych, którzy występują na szklanym ekranie (rozdział pt. Podglądanie samego siebie), nie mamy czasu, żeby myśleć o takich rzeczach, jak śmierć i wypieramy to słowo z naszych myśli (rozdział pt. „Kto umiera”). Boimy się samotności i patrzenia sobie w twarz, miewamy problemy z emocjonalną niezależnością.

Wojciech Eichelberger zwraca uwagę na jeszcze inne zjawisko społeczne - na „wyścig szczurów” i system ekonomiczny, w którym żyjemy, a który coraz mniej nam służy. Co się jednak okazuje? Że problem tkwi w nas samych, w ludziach. Dlaczego? Tego nie powiem – warto samemu sięgnąć po lekturę, by się przekonać. 

Ci, którzy są rodzicami, znajdą w felietonach „Krótko mówiąc” również tematy dotyczące rodzicielstwa. Poznają rodzaje macierzyństwa, których może być naprawdę dużo (np. instynktowne, wywalczone, zaprzeczone, romantyczne, egzystencjalne). Przeczytają odpowiedź na pytanie: „Czy kobieta-matka to bardziej kobieta niż kobieta-niematka?”. Zobaczą, jak różne mogą być podejścia do kwestia kobiecości i usłyszą jak pewna kobieta pyta: „Dlaczego kobiecie nie wolno nie rodzić, żyć samodzielnie, pracować i dobrze zarabiać?”

 

Książkę można zakupić w sieci Empik - sprawdź

 

Jak wychowywać dziecko, aby było szczęśliwe? Do takiej refleksji także skłania „Krótko mówiąc”. Jest tu mowa o tym, jak ważne dla dorosłego życia jest to, co było w dzieciństwie, jak istotne jest budowanie w dziecku poczucia własnej wartości. Ale też o tym, że dzieciństwo i dojrzewania to dla wielu osób trudny i bolesny czas. Ważne jednak, żeby nie bać się wspomnień i odzyskiwać pamięć, bo dzięki temu będzie można dokonywać zmian w swoim życiu i nie powielać błędów swoich rodziców. Mowa jest też o uważności, która dzisiaj jest bardzo spychana na margines. Rodzice, żyjąc w pośpiechu, często nie mają czasu, żeby wychowywać dzieci i być faktycznie obecnym. W „Krótko mówiąc” poruszany jest także wątek relacji między matką a córką. Inspirujące treści znajdą też dla siebie ci, którzy tworzą rodziny patchworkowe – roli macochy poświęcony jest jeden rozdział. 

Oddaj się refleksji 

Książka Wojciecha Eichelbergera to zbiór rozmaitych tematów, które dotyczą współczesnego człowieka, a które zostały pokazane z psychologicznej pespektywy. To uchwycenie niepokojących zjawisk i problemów cywilizacyjnych, ale w taki sposób, który skłania do refleksji, pomaga zrozumieć, bliżej poznać i zastanowić się. To odczytywanie emocji, które są, myślę, bliskie wielu ludziom. 

Krótka forma sprawia, że każdy rozdział jest swego rodzaju mini studium psychologicznym, w którym zawarte jest maksimum treści. Odwoływanie się do różnych historii i sytuacji, przytaczanie przykładów ubogaca teksty. Analizy wciągają, a poruszane kwestie są opisane „lekkim piórem”. Dużym walorem są też ciekawe puenty, a niektóre zdania mogłyby posłużyć za „złote myśli”, „drogowskazy” dla wszystkich tych, którzy chcą jeszcze bardziej świadomie przeżyć swoje życie (przykład zdania: „Boimy się samotności, bo stawia nas twarzą w twarz ze sobą”).

Wojciech Eichelberger przekonuje, że wewnętrzny spokój jest możliwy tylko wtedy, gdy poznamy i zrozumiemy samych siebie. Pisze: „Nie licz na to, że inni dadzą Ci spokój – tylko ty sam możesz go sobie dać”. Pomocna może być w tym lektura „Krótko mówiąc”. 

Autor: Katarzyna Klimek-Michno

 


6 sposobów na lepszą komunikację z dzieckiem

$
0
0
Komunikacja w rodzinie

Jeśli chcesz być najlepszym słuchaczem dla dziecka, to przede wszystkim bądź nim zainteresowany. Tylko wówczas twoja pociecha będzie się liczyła także z twoim zdaniem. Warto też pamiętać, że umiejętności komunikacyjne dziecka w dużym stopniu zależą od wzorców, z jakimi się ono styka.

Dlaczego rola rodziców jest tak istotna podczas budowania umiejętności komunikacyjnych dziecka? Po pierwsze wynika to z faktu, że spędzają z nim znacznie więcej czasu, niż z jacykolwiek inni dorośli (przynajmniej tak powinno być!). Po drugie, dzieci są również emocjonalnie związane z rodzicami, a rodzina "związuje" swoich członków na całe życie. Po trzecie wreszcie, rodzice w dużej mierze mają duży wpływ na kształtowanie się kontaktu dziecka z otoczeniem i otoczenia z dzieckiem.

Dobra komunikacja - dobre relacje

Oto kilka rad, które pomogą ci poprawić komunikację z twoim dzieckiem:

1.Unikaj pytań, które do niczego nie prowadzą
Zadawaj dziecku pytania, które prowadzą do dalszej rozmowy, a nie - ucinają ją. Pytania wymagające odpowiedzi „tak” lub „nie”, prowadzą rozmowę w ślepą uliczkę. Zachęć raczej dziecko, żeby coś opisało, wytłumaczyło lub wyraziło swoją opinię - pozwoli to kontynuować rozmowę.

2. Podtrzymuj rozmowę
Spróbuj podchwycić coś z wypowiedzi dziecka. Odpowiadaj zadając pytania, powtarzając to, co powiedziało dziecko. Kiedy używasz języka dziecka, wzmacniasz jego wiarę we własne konwersacyjne zdolności i pokazujesz mu, że uważnie go słuchasz.

3. Dziel się tym, o czym myślisz
Opowiedz dziecku o czymś, nad czym się zastanawiasz. Jeśli myślisz o tym, jak przemeblować pokój, zaangażuj je, zadając pytania: „Nie jestem pewien, gdzie przenieść tę półkę. Masz jakiś pomysł?”

4. Obserwuj
Przyjrzyj się temu, jak dziecko sygnalizuje, że czas zakończyć rozmowę. Jeśli patrzy w przestrzeń, odpowiada bezmyślnie lub ciągle prosi, żebyś powtórzył co mówiłeś, prawdopodobnie warto odłożyć tę wymianę zdań na lepszy dla was moment.

5. Wczuwaj się
Jedną z najważniejszych cech dobrego słuchacza jest zdolność do postawienia się na miejscu drugiej osoby i wczucia się w jej sytuację poprzez próbę zrozumienia jej myśli i odczuć. Jako rodzic spróbuj upewnić się, czy dobrze rozumiesz uczucia dziecka, mówiąc o nich. Możesz powiedzieć na przykład: „Wygląda na to, że jesteś wściekły na swoją nauczycielkę matematyki”. Powtarzanie lub parafrazowanie wypowiedzi dziecka może być pomocne szczególnie, kiedy doświadcza ono silnych emocji, z których nie zdaje sobie do końca sprawy.

6. Pomóż wyjaśnić i połączyć doświadczenia
Podczas słuchania spróbuj wyjaśniać uczucia dziecka, mówiąc o nich własnymi słowami. Twój większy zasób słów może pomóc dziecku wyrażać się jasno i zrozumiale, a także lepiej rozumieć znaczenie słów i myśli.

 

Najważniejsze, byś zawsze znalazł czas na rozmowę z dzieckiem. To nie są długie, monotonne rozmowy. Kilka minut uważnego słuchania, dobrze postawione pytania, mogą sprawić, że będziesz miał z nim znakomity kontakt.

 

Autor: Bartek Kulesza

Facet po 40

 

 

 

Czy twoje dziecko ma przyjaciela?

$
0
0
Przyjaźń dzieci

Nawiązywanie przyjaźni wydaje się być proste, ale jeśli przyjrzysz się, jak dzieci zdobywają nowych kolegów, przekonasz się, że często jest to bardzo trudny proces.

Według Cameron Barr, dyplomowanego psychologa z Able Child Resources Services w Calgary, każdy rodzic powinien przekazać swoim dzieciom trzy podstawowe umiejętności: współpracy (zdolności do pracy z innymi), uprzejmości i empatii (zdolności do rozumienia uczuć innych ludzi) oraz komunikacji (zdolności do jasnego wyrażania samego siebie). „Nauka każdej z tych umiejętności powinna odbywać się w zwykłym otoczeniu dziecka, poprzez obserwowanie odpowiednich wzorców”.

 


 

 

Jako rodzic możesz zastosować kilka subtelnych metod, które pomogą twojemu dziecku pozyskać nowych przyjaciół:

  • Otwórz swój dom na jego znajomych i zachęć je, żeby dołączyło do grupy rówieśników, którzy mają podobne zainteresowania.
  • Postaraj się, aby twoje dziecko miało trochę wolnego czasu w ciągu tygodnia i pozwól mu wykorzystać go na rozwijanie przyjaźni.
  • Pozwól mu na rozmowy telefoniczne (w rozsądnych ilościach).
  • Jeśli dziecko zaangażuje się w działalność jakiejś zorganizowanej grupy, nie będzie czuło potrzeby, aby przyjaźnić się z osobami, których zainteresowania mogą budzić twój niepokój. Dlatego dbaj o to, żeby twoje dziecko przebywało z ludźmi, którzy mają na nie pozytywny wpływ - sportowcami, harcerzami, pasjonatami.

Nikt mnie nie lubi

Nawet, jeśli zrobisz wszystko, co w twojej mocy, któregoś dnia możesz usłyszeć od swojego dziecka: „Nikt mnie nie lubi”. Oto kilka praktycznych wskazówek, co zrobić w takiej sytuacji:

  • Słuchaj uważnie, co mówi twoje dziecko. Poznaj jego uczucia, nie oceniając jego działań. Jeśli często powtarza, że w szkole nikt go nie lubi, zadzwoń do wychowawcy i spotkaj się z nim osobiście, żeby omówić sytuację i dowiedzieć się, jakie mogą być przyczyny negatywnego stosunku innych dzieci do twojego syna czy córki.
  • Wysłuchaj nauczyciela, nie broniąc dziecka - chcesz wspólnie z nim jak najszybciej rozwiązać problem. Bądź przygotowany na to, że usłyszysz rzeczy, które nie będą dla ciebie miłe.
  • Omów z dzieckiem sytuacje, które mu się przydarzyły i pokaż, co powinno było zrobić inaczej. Doradź, jak może się zachować następnym razem.
  • Zapisz dziecko na dodatkowe zajęcia, na których będzie mogło realizować swoje pasje w niewielkiej grupie rówieśników. Nowe środowisko może sprawić, że dziecko się łatwiej otworzy i szybko nawiąże nowe znajomości.
  • Spraw, aby twój dom był miejscem, do którego twoje dzieci chcą wracać.
  • Nawiązanie przyjaźni wymaga czasu i wysiłku, dlatego rozmawiaj ze swoim dzieckiem o waszej relacji, podkreślając, że jest ona oparta na wzajemnym dawaniu i braniu.
  • Nie możesz sprawić, że twoje dziecko przestanie cierpieć, ale na pewno poczuje się lepiej, jeśli usłyszy od ciebie, że jest fantastycznym dzieciakiem i że bardzo je kochasz.
  • Codziennie mów dziecku „Kocham cię” i uświadamiaj mu jego zalety.

 

Autor: Juliusz Strykowski

Facet po 40

 

 

 

Więzi rodzinne – rodzina jest najważniejsza…

$
0
0
Rodzina - dzieci

Dokonując wyborów w życiu zawsze pamiętaj o tym, że staną się one częścią czyichś wspomnień, a nawet ważnym elementem życia. Wybieraj dobrze.

Kilka lat temu usłyszałem historię, która w sposób niezwykle przekonujący pokazuje, że warto stawiać więzi rodzinne na pierwszym miejscu.

W latach 40. pewna amerykańska rodzina z klasy średniej postanowiła wyremontować starą łazienkę. Po roku wyrzeczeń uzbierali wy-starczającą ilość pieniędzy, aby zrealizować swój projekt. Podczas narady rodzinnej, kiedy omawiali kolor ścian, rodzaj płytek, jedno z dzieci zapytało: „Dlaczego nie pojedziemy na wycieczkę, a łazienkę naprawimy w przyszłym roku?”. Choć wymagało to całkowitej zmiany planów, wszyscy chętnie się zgodzili i tego lata wybrali się do jednego ze wspaniałych Parków Narodowych.

Po powrocie zaczęli od nowa zbierać fundusze na przełożony na przyszły rok remont łazienki. Kiedy już mieli zatrudnić fachowca, rozmowa zeszła na to, jak świetnie bawili się podczas poprzednich wakacji i oczywiście pojawiło się pytanie, którego wszyscy się spodziewali: „A może pojedziemy na jeszcze jedną rodzinną wycieczkę? Łazienka może poczekać”. Wszyscy poparli tę propozycję.

 


 

 

I tak było każdego roku od 1940 do 1950, kiedy najmłodszy syn zginął w Korei. W noc przed swoją ostatnią bitwą napisał list do rodziców, który dotarł do nich miesiąc po zawiadomieniu o śmierci. To był wyjątkowy moment, kiedy ojciec i matka usiedli w salonie, aby przeczytać ostatnie słowa swojego dziecka.

Był to wzruszający list, gdyż młody żołnierz przeczuwał bliską śmierć. Dziękował w nim rodzicom za miłość i wiele szczęśliwych wspomnień z dzieciństwa, zwłaszcza za coroczne rodzinne wakacje i wspólnie spędzany czas. Łzy rodziców płynęły cicho, kiedy wybrzmiało ostatnie zdanie. Ojciec przerwał ciszę, pytając: „Kochanie, czy jesteś w stanie sobie wyobrazić, że na dzień przed śmiercią nasz syn mógłby powiedzieć, jak bardzo jest szczęśliwy, że mamy nową łazienkę?”.

Co sprawia, że rodzina jest szczęśliwa?

Większość dzieci zapytana: „Co sprawia, że rodzina jest szczęśliwa?”, odpowiada, że „spędzanie czasu razem”. Przez te wszystkie lata nauczyłem się jednego - w życiu nie liczy się to, co robisz dla innych, ale to, co robicie wspólnie. Kiedyś każdy z nas odejdzie. Tak jak mnie poprosiły moje dzieci o opowiedzenie im o mojej żonie po jej śmierci, przyjdzie taki dzień, kiedy ktoś poprosi naszych bliskich o powiedzenie kilku słów o nas; o powiedzenie, jak pragną, aby inni nas zapamiętali. Co powiedzą? Co okaże się być dla nich najważniejsze? Które wspomnienie będzie najdroższe?

Autor: Jacek Gil

Facet po 40 

 

Zabawy dla dzieci – odkryjmy je na nowowo

$
0
0
Zabawy dla dzieci

Dwóch małych chłopców siedzi obok siebie - razem, ale całkiem osobno. Oddziela ich gruby mur telefonów. Jak zahipnotyzowani wpatrują się w ekrany, będąc ciałem obok mnie, a duchem gdzieś zupełnie indziej. Zabawy dla dzieci - co się z nimi stało?

Jeszcze nie tak dawno temu dzieci biegały po podwórkach, wymyślały różne gry i zabawy, rozmawiały ze sobą. Wystarczyła piłka, kolorowa kreda, hula hop..., a frajda była ogromna. Podchody, zabawa w chowanego, konstruowanie baz z koca... - dzieci się integrowały, budowały relacje/przyjaźnie, uczyły kreatywności, pomysłowości, współpracy.

Dziś coraz częściej widzę już nawet maluchy - trzymające w dłoni telefon i zupełnie odcinające się od rzeczywistości. Starsze dzieci potrafią stać w grupie i.... zamiast skupić się na sobie wzajemnie - albo co chwila zerkają na telefon, albo dosłownie poza nim świata nie widzą. Ignorują otoczenie. 

Przykład uczy 

Obrazki z życia...

  • Kawiarnia - rodzice siedzą na kanapie, każde zapatrzone w swoje mobilne okno na świat... Chłopczyk drepcze obok nich. Próby zainteresowania sobą rodziców - spełzają na niczym. Ignorują je jak natrętną muchę. 
  • Sklep - mama wiezie dziecko w wózku... maluszek trzyma w dłoni telefon... hmmm słucha muzyki, a może zdjęcia przegląda.
  • Tramwaj - dwóch chłopców siedzi obok siebie - obok nich stoi mama. Obaj zapatrzeni w swoje ekraniki i pochłonięci grą... Razem, ale zupełnie osobno...

Nie wiem, czy zauważyliście, ale coraz więcej rodziców, gdy dziecko się nudzi, płacze - daje mu telefon w dłoń.... Czyżby urządzenie to przejęło rolę smoczka/uspokajacza - masz zajmij się sobą? 

 

 

Bywa, że sami popychamy dzieci do wirtualnego świata..., bo to daje "chwilę spokoju" i wydaje się niegroźne. To jednak złudne przekonanie - zważywszy, że od telefonu, komputera dziecko może się uzależnić, skupić na nich całą swoją aktywność, kosztem wchodzenia w interakcje ze światem realnym.

Zastanówmy się - jeśli dziecko nie nauczy się budowania, wchodzenia w zdrowe relacje z innymi ludźmi, umiejętności słuchania i komunikowania się, wyrażania emocji, otwartości na drugiego człowieka - jak będzie wyglądało jego dorosłe życie? Jak wiele straci? Ile będą go kosztowały te braki? 

Zabawy dla dzieci - kopalnia pomysłów

Chcecie pomóc waszym dzieciom dobrze się bawić, a jednocześnie budować relacje z innymi (poza światem wirtualnym)? Warto odwiedzić stronę projektu  „Gram nie sam”. Jego celem jest - "odszukanie, poznanie i propagowanie dawnych gier podwórkowych. Przyświeca mu chęć przywrócenia do życia tradycji zabawy na podwórku, poprzez naukę najmłodszego pokolenia zapomnianych już gier". Pomysłodawcy chcą w ten sposób - "Pokazać młodszemu pokoleniu alternatywę dla samotnego grania na komputerze, zaznaczyć, że wspólna zabawa w naturalny sposób tworzy pomost między pokoleniami, a także podkreślić wartość wspólnego spędzania czasu".

Znajdziecie tu sporo pomysłów na zabawy, które możecie zaproponować dzieciom. To również okazja, by przypomnieć sobie gry i zabawy z dzieciństwa. 

 

Wojciech Eichelberger – Ojcowie, bądźcie obecni

$
0
0
Ojciec z dziećmi

Rozmawiamy z Wojciechem Eichelbergerem, trenerem, psychoterapeutą, autorem książki „Zdradzony przez ojca”, „Krótko mówiąc” oraz „Kobieta bez winy i wstydu”.

Katarzyna Klimek-Michno - Książka „Zdradzony przez ojca” pokazuje konsekwencje nieobecności ojców w życiu ich synów. Nie chodzi jednak wyłącznie o dosłowną, fizyczną nieobecność. Jeden z fragmentów mówi na przykład o tym, że dla niektórych ojców zabawa klockami czy układankami z trzy-, czteroletnimi synami może być postrzegana jako czas stracony…

Wojciech Eichelberger - Bardzo trudno jest docenić czas, który spędzamy z naszym dzieckiem, jeśli sami zostaliśmy zdradzeni przez ojców. Wówczas zdradzamy nasze dzieci, choć nie robimy tego celowo ani świadomie. Wydaje nam się, że skoro nie zasłużyliśmy na czas, uwagę i miłość rodzica, to całe życie musimy udowadniać swoją wartość, starać się odnieść sukces, zdobyć wyjątkową reputację. Z takiego punktu widzenia spędzanie czasu na bawieniu się z dziećmi jest aktywnością pozbawioną sensu i znaczenia. Jednak nie poświęcając czasu i uwagi swemu dziecku, a w zamian angażując się bez reszty w karierę zawodową i zarabianie, już w pierwszych latach życia dziecka sprawiamy,  że może się ono czuć emocjonalnie zdradzone.
 

  • W pierwszych latach życia dziecka kształtuje się poczucie własnej wartości. Pana książki mocno to akcentują…

W psychologii zostało to już dawno temu udowodnione i opisane. Pierwsze lata życia determinują nasz sposób patrzenia na siebie i na świat a także określają nasze zachowania społeczne. Umysł dziecka bardzo szybko asymiluje pierwsze doświadczenia a potem, przez ich pryzmat, definiuje, porządkuje i interpretuje kolejne doświadczenia. Z czasem powstaje z tego system przekonań o rzeczywistości i  repertuar zachowań, które pozwalają sobie z tą rzeczywistością tak radzić aby fizycznie i emocjonalnie przeżyć a także rozwijać się i dojrzewać. 
 

  • Gdy zostajemy rodzicami, to często mówimy, że nie chcemy powtarzać błędów naszych rodziców. Ale później okazuje się, że postępujemy dokładnie tak samo, sięgamy po takie same metody, powielamy negatywne zachowania. Da się wybrnąć z tego błędnego koła?

Niestety często jest tak, że ci, którzy mieli trudne doświadczenia w dzieciństwie wolą uznać, to w żaden sposób na nich nie wpłynęło, nie ograniczyło pola wyboru strategii życiowej. Dopiero cierpienie ich własne i /lub cierpienie ich dzieci może ich skłonić do szukania pomocy. Wtedy można się od tej niefortunnej spuścizny psychologicznej uwolnić. Najlepiej przy pomocy psychoterapii, Jeśli chcemy postępować inaczej niż nasi rodzice, to trzeba nam zmierzyć się z negatywnym, raniącym wątkiem naszego dzieciństwa, zrozumieć je i zobaczyć nieadekwatność wypracowanej na ich podstawie strategii w kontekście dorosłego już życia. Jeśli doznaliśmy jakiegoś bólu, np. bezradności i żalu wobec nadmiernie wysokich wymagań wiecznie nie zadowolonych rodziców, lęku czy upokorzenia - to musimy do tych emocji wrócić, wyrazić je w pełni i w ten sposób, niejako je zresetować.

Dopiero, gdy przypomnimy sobie siebie z dzieciństwa, będziemy w stanie zrozumieć własne dzieci i ich potrzeby. To pozwoli nam między innymi uniknąć najczęstszego błędu jakim jest powielanie przez zanegowanie. Np. nasi rodzice zranili nasze poczucie wartości zaniedbywaniem nas, brakiem czasu i brakiem troski, więc obiecujemy sobie, że nie zrobimy tego naszym dzieciom. Ale niestety nie potrafimy znaleźć umiaru i zalewamy nasze dziecko tak szczelną  troską i kontrolą, że nabiera przekonania, że coś jest z nim nie tak i że  nie podoła samodzielnemu życiu. 
 

  • Współcześni młodzi ojcowie wydają się być bardziej zaangażowani w opiekę i wychowywanie dzieci niż ich ojcowie. Skąd jednak mają czerpać wzorce?

To jest realny kłopot. Nie ma takich wzorców. Szczególnie tych przydatnych w pierwszym, przed-przedszkolnym okresem życia dziecka. Należy więc korzystać z tego, co dostępne by poszerzać wiedzę i umiejętności  rodzicielskie. z braku innych wzorców pokolenie świadomych ojców próbuje naśladować matki. Nawet termin „urlop tacierzyński” jest parafrazą słowa „macierzyński”. Oczywiście warto i trzeba uczyć się od kobiet opieki nad małymi dziećmi, ale jednocześnie zdawać sobie sprawę z zagrożeń. Zagrożenie polega na takim zapatrzeniu się  we wzorce macierzyńskie, że z punktu widzenia dziecka stajemy się identyczni z matką. A dziecko potrzebuje zarówno matki, jak i ojca, którzy się różnią i dzięki temu uzupełniają tworząc nową jakość i oferując swoim dzieciom dwa punkty widzenia na świat.

Dziękuję za rozmowę
Katarzyna Klimek-Michno

 

Więcej o książkach wymienionych w artykule: 
Daj sobie spokój! - bestsellery Wojciecha Eichelbergera w nowej serii

 

Te warsztaty odmienią Twoje życie! – kod rabatowy dla Ciebie

$
0
0
Prezent - rabat

Polecamy Ci unikalne warsztaty internetowe, których autorami są doświadczeni terapeuci. Sama zdecyduj, pomoc w których sferach życiowych jest Ci potrzebna. Z okazji Dnia Kobiet  mamy dla Ciebie specjalny kod rabatowy! Warsztaty to również doskonały pomysł na prezent dla bliskich Ci osób! 

Wygodnie -  wystarczy komputer i Internet. Czas licencji liczony jest dopiero od momentu pierwszego zalogowania się do warsztatów. Poleca Wojciech Eichelberger – psycholog i terapeuta, autor licznych książek z dziedziny psychologii i rozwoju osobistego.

 

 

Przy zakupie wpisz specjalny kod rabatowy
dzienkobiet
a zamiast 69 zł – zapłacisz za udział w warsztatach jedynie 59 zł!

 

Wybierz warsztaty dla siebie!

 

 

Proste życie w 21 dni - warsztaty internetowe dla kobiet

Uprość swoje życie, a zmniejszy się ilość Twoich problemów – rodzinnych, zawodowych i finansowych.
Uwolnij się od destrukcyjnych przekonań, zbędnych obowiązków, obciążeń.

9 tygodni dostępu do warsztatów Zapisz się - Dowiedz się więcej....

Proste życie - warsztaty

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czego konkretnie nauczysz się dzięki warsztatom

  • budować relacje w oparciu o wzajemny szacunek i empatię
  • pozbyć się nawyku osądzania i narzekania
  • określić swoje cele i zacząć je realizować
  • prawidłowo się odżywiać
  • akceptować siebie i zbudować wiarę we własną wartość
  • skutecznie odpoczywać – zgodnie z duchem slow life
  • wyciszać się, uspokajać burzę negatywnych myśli
  • patrzeć z optymizmem na życie
  • rozsądnie podchodzić do obowiązków zawodowych
  • eliminować niepotrzebne wydatki
  • zmienić nawyki, by zlikwidować długi i nie popadać w nowe

 

Zrelaksowana Mama - warsztaty internetowe dla Mam

Jak być mamą zadowoloną z życia i jednocześnie zapewnić dzieciom szczęśliwe dzieciństwo? Jak radzić sobie ze stresem i negatywnymi emocjami? Stwórz rodzinę, która będzie dla siebie oparciem, źródłem siły i poczucia bezpieczeństwa. Dla mam maluchów, przedszkolaków i nastolatków!  
7 tygodni dostępu do warsztatów   Zapisz się - Dowiedz się więcej....

Warsztaty - Zrelaksowana Mama

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dlaczego warto?

  • zwiększy się Twój poziom cierpliwości i opanowania
  • nauczysz się wyciszać, relaksować oraz regenerować siły fizyczne i psychiczne
  • poznasz techniki radzenia sobie ze stresem
  • będziesz świadomie przeżywać swoje macierzyństwo
  • zaczniesz w pozytywny sposób pomagać dzieciom się rozwijać
  • dowiesz się, jak mówić do dziecka tak, by zrozumiało, czego od niego oczekujesz, uważnie go słuchać oraz wyznaczać granice nie tracąc przy tym autorytetu
  • nauczysz się stawiać wymagania adekwatne do możliwości dziecka i je egzekwować nie wywołując u niego agresji i buntu
  • będziesz umiała określić i wyzbyć się przekonań, które destrukcyjnie wpływają na życie Twoje i Twoich bliskich

 

Kod rabatowy ważny do 31.III.2015

 

Myślę, więc nie ślę – co Twoje dziecko wrzuca do sieci?

$
0
0
Robienie zdjęć

Swoje roznegliżowane fotki rozsyła co dziewiąty nastolatek w Polsce. Zdarza się, że materiały przesyłane w prywatnej korespondencji trafiają do sieci, a przedstawione na nich osoby stają się ofiarami cyberprzemocy. 

„Myślę, więc nie ślę” to kampania społeczna Fundacji Dzieci Niczyje poświęcona problemowi sekstingu, czyli przesyłania przez młodych ludzi nagich lub prawie nagich zdjęć i filmów przy użyciu telefonów komórkowych i internetu.  

Badania Fundacji Dzieci przeprowadzone na zlecenie przez GfK Polonia  potwierdzają niepokojącą skalę sekstingu w Polsce - co dziewiąty nastolatek (11%) w wieku 15-18 lat wysyłał za pośrednictwem telefonu lub internetu swoje nagie lub prawie nagie zdjęcia. Jedna trzecia respondentów badania (34%) przyznała, ze otrzymuje takie materiały. Ponad połowa młodych ludzi (58%) uznała, że zjawisko przesyłania zdjęć o charakterze erotycznym jest obecne wśród ich rówieśników.

Wyjątkowym elementem akcji jest 30 minutowy film fabularny „Na zawsze”, który prezentuje perypetie młodych ludzi oraz konsekwencje ich uwikłania w wymianę zdjęć erotycznych przez pryzmat ich działań podejmowanych w sieci – w serwisach społecznościowych i komunikacyjnych oraz za pośrednictwem smartfonów. 

 

 

Na zawsze” to pierwszy polski film, którego akcja całkowicie rozgrywa się w sieci. Dla nas był to także najtrudniejszy element kampanii nt. sekstingu. Przy jego powstawaniu współpracowaliśmy z młodzieżą, aby stworzyć materiał, który zainteresuje młodych ludzi i zachęci ich do refleksji nad tym problemem. Od strony technicznej było to skomplikowane przedsięwzięcie, gdyż wszystkie elementy internetowe, które widzimy na ekranie są de facto animacją. – mówi autor kampanii, Łukasz Wojtasik z Fundacji Dzieci Niczyje. 

Organizatorzy opracowali również scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych poświęcony problemowi. Podczas lekcji młodzi ludzie obejrzą materiał filmowy i na jego podstawie dyskutować będą m.in. na temat zagrożeń związanych z przesyłaniem erotycznych zdjęć oraz  odpowiedzialności sprawców ich upubliczniania. 

Działania profilaktyczne wobec sekstingu wymagają uświadomienia młodym ludziom możliwych konsekwencji rejestrowania, wysyłania oraz upubliczniania nagich zdjęć, ale również pogłębionej dyskusji na temat specyfiki zjawiska, motywacji które stoją za przesyłaniem takich materiałów.  Z relacji młodych ludzi, głównie dziewcząt, wynika że angażując się w seksting  często działają pod presją. – dodaje Wojtasik.

 

Źróło - Fundacji Dzieci Niczyje, III 2015


Odzyskać ojca – zapraszamy na kolejny #WtorekMasculinum

$
0
0
Ojciec w rodzinie

Już 17 marca w Warszawie drugie wydarzenie z cyklu #WtorekMasculinum - organizowane przez Fundację Masculinum, poświęcone tematowi relacji z ojców i synów, a dokładnie uchybieniom w procesie przekazywania pozytywnego wzorca męskości z pokolenia na pokolenie.

By odzyskać ojca nie jest wcale potrzebna jego fizyczna obecność, to sposób na zrozumienie siebie, swoich relacji oraz poznania wzorców, na których oparła się osobowość. 

Zdrada ojca polega na zniknięciu, przekazaniu syna w ręce matki w imię swojego dobra, realizowania własnych aspiracji i niechęci połączonej z nadzieją, że kiedy odpuszczę początek relacji z synem – tej niekoniecznie pasjonującej, „obsługowej” – później będę mógł wrócić. Z tej ścieżki nie ma powrotu, zaś warunkuje ona życie kolejnych pokoleń… na całe życiemówi Jacek Masłowski, prezes Fundacji Masculinum.

Wieczorne spotkanie rozpocznie krótki wstęp, zaś późniejszy panel dyskusyjny poprowadzi Tomasz Kwaśniewski - redaktor, dziennikarz RDC, a jego rozmówcami będą:

  • Wojciech Eichelberger - założyciel Instytutu Psychoimunologii IPSI, wiceprezes Fundacji Masculinum, czołowy polski psycholog i psychoterapeuta;
  • Jacek Masłowski - prezes Masculinum, coach, psychoterapeuta
  • Paulina Młynarska - dziennikarka, felietonistka, wydawca programów telewizyjnych
  • Andrzej Saramonowicz - scenarzysta, reżyser, dziennikarz, dramaturg

Następnie uczestnicy wydarzenia będą mogli zadać najbardziej nurtujące pytania gościom specjalnym, zaś później porozmawiać z nimi już w mniej formalnej atmosferze oraz nawiązać nowe relacje między sobą.

Szczegóły

  • Data: 17.03.2015 r.
  • Godzina: 18:30
  • Miejsce: Skwer, ul. Krakowskie Przedmieście 60A
  • Dodatkowe informacje: www.wtorek.masculinum.org
  • Strona wydarzenia na portalu Facebook: www.facebook.masculinum.org
  • Kontakt: fundacja@masculinum.org
  • Wstęp wolny!

Masculinum - partnerzy

 

 

 

 

50 pomysłów na proste życie z dziećmi – pobierz darmowy e-book

$
0
0
Proste życie - darmowy ebook

Ten wyjątkowy e-book uprości życie Twojej rodziny. Aż 50 praktycznych pomysłów i sposobów, jak pozbyć się problemów i zadbać o dobre relacje w rodzinie. Zapisz się na nasz newseltter i ciesz się prostszym życiem!

 

  • Masz dość ciągłych kłótni rodzeństwa?
  • Wydaje Ci się, że tylko Ty sprzątasz w domu i brak Ci już sił?
  • Mówisz do dzieci i jak grochem o ścianę?
  • Przytłacza Cię ogrom obowiązków, spraw do załatwienia?
  • Chcesz ograniczyć niepotrzebne wydatki?
  • Zależy Ci, by Twoje dzieci wyrosły na mądrych, odpowiedzialnych ludzi?
  • Marzysz, by mieć więcej czasu dla siebie i rodziny?
  • Brak Ci cierpliwości do dzieci i nie wiesz skąd ją wziąć?
  • Czujesz, że wszystko jest na Twojej głowie?

 

Zapisz się na nasz Newsletter (wystarczy wpisać swój e-mail w prawym górnym rogu lub pod artykułem), by nie tylko otrzymać bezpłatny e-book, ale również cotygodniową dawkę inspirujących artykułów. Dzięki Newsletterowi StressFree.pl dowiesz się m.in. jak radzić sobie ze stresem i codziennymi problemami, poznasz skuteczne sposoby na relaks, nauczysz się z większym optymizmem patrzeć na świat. 

Jesteś już zapisany? Wpisz swój mail w polach zapisu na newsletter i postępuj zgodnie ze wskazówkami.

Jak rozmawiać z dzieckiem? – nie pytaj, jak było w szkole

$
0
0
Rozmowa z dzieckiem

Jeśli naprawdę chcesz usłyszeć, co dzieje się w życiu twojego dziecka, daruj sobie to nieśmiertelne pytanie „Jak tam w szkole?”. Chyba, że chcesz otrzymać odpowiedź równie pustą i wyświechtaną.

Mogę się założyć, że wiele już razy zadawałeś to pytanie swojemu dziecku i otrzymywałeś zdawkowe „Spoko”, „OK” czy „W porządku”, po czym pociecha zajmowała się swoimi sprawami, a ty, w poczuciu dobrze spełnionej roli troskliwego rodzica, zostawałeś ze stanem wiedzy o swoim dziecku dokładnie takim samym, jak przed całą tą wielokrotnie powtarzaną sceną.

 

 

Jeśli naprawdę jesteś ciekawy swojego dziecka i chcesz wiedzieć, co dzieje się w jego życiu, warto wyjść poza ten schemat. Oto propozycje pytań, które warto zadawać dziecku, by zachęcić je do opowiedzenia o tym, co wydarzyło się w szkole i jak radzi sobie z codziennymi wyzwaniami, obowiązkami, co je cieszy, smuci, czego się boi. Dzięki nim będziesz miał dużo większą wiedzę o nim i będziesz w stanie lepiej je wspierać w szkolnych (i nie tylko) trudach.

Jak rozmawiać z dzieckiem? 

Oto kilka pytań, które możesz zadać swojemu dziecku po dniu pełnym wrażeń w szkole:

  • Czego się dziś nauczyłeś ciekawego? Spróbuj wymienić choć jedną rzecz.
  • Czy jest coś, co cię dziś zainteresowało, a co chciałbyś zgłębić w domu przy komputerze/książkach?
  • Co było dzisiaj nudne i twoim zdaniem nieprzydatne?
  • Co było najlepszą/najgorszą rzeczą, która zdarzyła się dzisiaj w szkole?
  • Co się dziś wydarzyło zabawnego?
  • Gdzie najbardziej lubicie się spotykać w szkole na przerwach? Macie jakieś ulubione miejsce?
  • Czy udało ci się dziś komuś pomóc? W jaki sposób?
  • Opowiedz mi o czymś dobrym, co dziś spotkało ciebie lub kogoś z twoich kolegów.
  • Kto jest najbardziej lubiany w twojej klasie? Dlaczego jest tak lubiany?
  • Jakbyś mógł na jeden dzień zostać dyrektorem szkoły, co chciałbyś w niej zmienić?

Na pewno po tej lekturze sam masz mnóstwo pomysłów na dodatkowe, inspirujące pytania, które skutecznie wciągną dziecko w ciekawą rozmowę na temat szkoły. Spędza tam pół dnia, więc warto "wyciągnąć" z niego informacje, które dadzą ci pełniejszy obraz na temat jego szkolnego życia.

Autor: Marek Wiśniewski

Facet po 40

 

 

8 sposobów na bezpieczne dzieciństwo

$
0
0
Bezpieczne dzieciństwo

Współcześni rodzice toczą nieustanną walkę o to, by niewinność ich dzieci trwała jak najdłużej. Tymczasem media i kultura potrafią brutalnie sprawić, że nasze latorośle przedwcześnie dorastają. Jak ochronić dzieci przed atakującymi je zewsząd komunikatami i obrazami, które nie są dla nich przeznaczone?

Media a bezpieczne dzieciństwo

Oto osiem rad, które pomogą ci przedłużyć dzieciństwo najmłodszych członków twojej rodziny na tyle, na ile to możliwe:

1. Uruchom rodzicielską kontrolę telewizji
Wykorzystanie każdego oferowanego przez twojego dostawcę środka kontroli rodzicielskiej to jedna z najbardziej skutecznych metod uniemożliwiania dzieciom dostępu do treści przeznaczonych tylko dla dorosłych. Możliwości i właściwości różnią się zależnie od usługi i dostawcy - warto jednak sprawdzić, z jakich ułatwień możesz korzystać i w jaki sposób zabezpieczą twoje dziecko.

2. Zmień ustawienia swojego radia
Współcześnie tradycyjne radio jest coraz mniej popularne, jednak wielu z nas wciąż ma automatycznie zaprogramowane konkretne stacje w radiu samochodowym. Gdy podróżujemy z małymi dziećmi lepiej może ograniczyć się do rodzinnych stacji.

3. Załóż filtr rodzicielski w Internecie
Praktycznie wszystkie nowoczesne przeglądarki internetowe mają wbudowane filtry, które można dopasować do wieku i potrzeb dzieci. Większość dostawców usług internetowych dodaje możliwość dodatkowych regulacji istniejących filtrów.
 


 

 

4. Ogranicz czas, który dziecko spędza przed ekranem
Poza zmniejszeniem związanych z tym zagrożeń dla zdrowia, ograniczenie czasu, który twoje dziecko spędza grając w gry video, oglądając telewizję czy przeglądając Internet może również pomóc ochronić je przed napotykaniem treści dla niego nieodpowiednich.

5. Zwróć uwagę na oznaczenia gier komputerowych
System Oceniania Gier Komputerowych (The Entertainment Software Rating Board - ESRB) dopasowuje możliwość dostępu do gier komputerowych i na konsole, podobnie jak System Oceniania Filmów. Informacja ta jest wyraźnie widoczna na opakowaniu gry (lub w oficjalnej informacji o grze w sklepie internetowym) i może pomóc ci zorientować się w zawartości gry przed zakupem lub pozwoleniem dziecku na granie.

6. Zainstaluj program monitorowania
Istnieje wiele programów pozwalających na nadzorowanie użytkowania, przeglądanie historii, zawartości wiadomości e-mail i aktywności na portalach społecznościowych na konkretnym komputerze. Zamiast jednak na podglądaniu i kontroli powinieneś skupić się na zapobieganiu celowemu łamaniu zasad. Poinformuj dziecko, że oprogramowanie zostało zainstalowane i będzie regularnie sprawdzane - może to być równie skuteczne, jak wykrywanie konkretnych naruszeń ustalonych miedzy wami zasad.

7. Znaj przyjaciół dziecka
Twoja znajomość z przyjaciółmi dziecka z pewnością nie uchroni go od wszystkich problemów, ale może pomóc. Twoja zdolność określenia, jaki wpływ mają znajomi na dziecko lub jakie jest prawdopodobieństwo, że zachęcą je do oszukiwania ciebie, zależy od tego, jak dobrze ich znasz.

8. Dawaj przykład
Dzieci uczą się przez naśladowanie. Powtarzanie zachowań rodziców to jeden ze sposobów, w które dzieci zaczynają rozwijać własną osobowość. Nawet w okresie dorastania dzieci wciąż obserwują rodziców. Dlatego bardzo ważne jest, byś dawał dobry przykład. Dbanie o "czystość" własnego języka jest dużo skuteczniejsze, niż podejście "rób tak jak mówię, nie tak, jak robię", które niemal zawsze mści się, kiedy dzieci są starsze.

 

Jak zawsze - nie istnieje magiczna formuła pozwalająca na wypełnienie tego zadania. Ustalenie zasad dla dzieci i całej rodziny, a równocześnie dopilnowanie, by zasady te były przestrzegane, wymaga wysiłku i dyscypliny ze strony obojga rodziców. Każda rodzina powinna ustalić swój własny system wartości i opracować sposoby przekazania go dzieciom. Na pewno warto podjąć ten wysiłek, by nasze dzieci dorastały bezpiecznie.

 

Autor: Bartek Kulesza
Facet po 40

 

 

Agresja u dzieci – o przyczynach Wojciech Eichelberger

$
0
0
Agresja - dzieci

Przyczyn agresywnych zachowań u dzieci może być wiele - mogą mieć one złożone podłoże. O kliku z nich - opowiada wybitny psycholog i terapeuta Wojciech Eichelberger.

Jeśli Twoje dziecko zachowuje się agresywnie, koniecznie przeczytaj - może odkryjesz tego przyczynę. Jeśli nie macie w domu z tym problemu - warto się zapoznać z tekstem dla celów profilaktycznych.

Najbardziej prawdopodobne przyczyny agresji dzieci

Rozwojowa faza złości u dwulatka
U dzieci w tym wieku kształtuje się poczucie "ja". Dziecko wychodzi z fazy symbiotycznej (fazy kiedy nie odróżnia siebie od matki) i zaczyna stawiać granice, a z drugiej strony podlega coraz większym wymaganiom i ograniczeniom ze strony otocznia. Testuje więc granice stawiane przez rodziców. W tej fazie normą jest bicie, kopanie, odpychanie, plucie itp. Rodzice powinni łagodnie lecz stanowczo zabraniać takich zachowań, nie zgadzać się na nie, ale jednocześnie stwarzać warunki i okazje do cywilizowanego wyrażania agresji na przykład w postaci zabaw i sportów: przepychanek, zawodów kto głośniej krzyknie, itp. Wszystko to po to, by nie przekazać dziecku komunikatu, że agresja sama w sobie jako taka jest zła, że agresywne emocje i zachowania powinny budzić poczucie winy. Agresja w życiu się przydaje, chociażby do obrony siebie lub/i innych przed atakiem czy wykorzystaniem. Ta faza rozwojowa trwa mniej więcej do początku 4 roku życia, ale są duże różnice indywidualne. Przeczytaj również: Bunt dwulatka - szkoła przetrwania dla rodziców?

Walka o uwagę z młodszym rodzeństwem czyli strata tronu
Jeżeli różnica między potomstwem jest mniejsza niż 2 lata, czyli w momencie pojawienia się konkurencji starsze dziecko nie wyszło jeszcze z fazy symbiotyczej, to takie zachowania mogą być bardziej gwałtowne i widoczne, ponieważ pojawia się konkurencja albo dosłownie albo symbolicznie o pierś matki, czyli o bezpośredni i całkowity dostęp do matki. Zachowanie takie może pojawić się także później. Ponieważ starsze dziecko znajduje się wtedy w trudnej sytuacji więc zasługuje na dodatkową uwagę i czas. Jeśli je dostanie to agresywne zachowania mogą się znacznie zmniejszyć. Natomiast nasilą się, jeżeli będziemy przekazywać starsze dziecko opiekunce lub babci, czyli odsuwać od rodziców. Jak postępować? Nie odsyłać dziecka do babci i opiekunki czy do przedszkola, poświęcać mu więcej czasu i uwagi. Zachowania agresywne powinny naturalnie zniknąć po jakimś czasie.

 


 

 

Umieszczanie dziecka w centralnym miejscu systemu rodzinnego
Dziecko staje się przedmiotem nieustannej "inwigilacji" i obserwacji, staje się centralną postacią w rodzinie. Całe dorosłe otoczenie reaguje nadmiarowo na wszelkie objawy frustracji, niezadowolenia czy bólu, przez co nie dopuszcza do tego by dziecko uczyło się radzenia sobie z takimi sytuacjami samodzielnie, polegania na sobie. Przyzwyczajamy dziecko do tego, że reagujemy opiekuńczo, jesteśmy zawsze do jego dyspozycji. Pamiętajmy o tym, że dzieci potrzebują czasu dla siebie i samodzielnego doświadczania siebie i świata w tym również bólu, zagrożenia, frustracji, leku, nudy. Dzięki temu lepiej się rozwijają. Nadmiarowe reagowanie nieuchronnie prowadzi do tego, że dziecko staje się domowym tyranem.

Żeby dobrze wychować dziecko musimy wydostać się z iluzji, że dzieciństwo ma być nieprzerwanym pasmem szczęścia, a dziecko musi być zawsze uśmiechnięte. Nasze dziecko staję się wtedy ofiarą "przymusu nieustannego szczęścia".

Nadmiar wszystkiego - uwagi, czasu, oczekiwań wymagań pochwał, rozrywek, jedzenia, zabawy, zabawek
Nie napełniajmy przestrzeni fizycznej i mentalnej dziecka nadmiarem wszelkiego rodzaju stymulatorów: pozytywek, grzechotek, gadających książeczek, piszczących misiów, taśm edukacyjnych, mini laptopów i komórek, DVD edukacyjnych, telewizji dla maluchów. Dorośli nie są po to, aby nieustannie obsługiwać dziecko. Dziecko rozwija się znacznie lepiej, kiedy obserwuje to, co robią dorośli, a nie jest centrum rodzinnego wszechświata. Zobacz50 pomysłów na proste życie z dziećmi - pobierz darmowy e-book

Rozpad związku rodziców i nieobecność ojca
Stanie się centrum wszechświata grozi dziecku szczególnie wtedy, gdy jest dzieckiem samotnej matki, która za wszelką cenę stara się sprostać stereotypowi matki idealnej. Dziecko zajmuje centralne miejsce w jej życiu, a humor matki i jej szczęście zależy od tego w jakim dziecko zbudzi się humorze. Wszystkie emocje, potrzeby i aspiracje, które mogłyby sprzyjać jej osobistemu rozwojowi angażuje całkowicie w wychowanie dziecka..

Taka matka musi się liczyć z tym, że dorastające dziecko będzie starało się ją podporządkować i agresywnie domagać się takiego samego poziomu komfortu, który był jego udziałem w początkach życia. Agresywne zachowania dzieci ("rozpaskudzone dzieci") mają zakomunikować matce/rodzicom bunt przeciwko obniżonym standardom obsługi, przeciwko trudnościom, które się z tym dla niego wiążą.

Pamiętajmy o tym, że później, gdy osobowość dziecka już się ukształtuje i będzie ono zdolne do refleksji, poczuje się odpowiedzialne za szczęście rodzica. Wtedy następuje odwrócenie ról, ale jednocześnie dziecko buntuje się przeciwko "trzymaniu rodzica na kolanach", gdyż jest to ciężar ponad jego siły. Nie ma nic gorszego dla dziecka, jak samotny rodzic poświęcający dla niego swoje życie. Dziecko czuje się takim poświęceniem nadmiernie zadłużone wbrew swojej woli i wcześniej czy później, zbuntuje się przeciwko wierzycielowi.

Nadmiar cukru i mięsa w diecie, anaboliki znajdujące się w mięsie, kontakt z mediami
W diagnozie nadmiernej agresywności u dzieci nie można pominąć spraw związanych z odżywianiem. Pamiętajmy, że przemysłowo hodowane zwierzęta są z reguły szpikowane anabolikami po to, by spowodować szybszy przyrost wagi. Anaboliki jak stwierdzono w wielu badaniach, mogą sprzyjać tendencji do zachowań agresywnych.

Z kolei w programach telewizyjnych i grach komputerowych skierowanych do dzieci, także tych najmłodszych, jest często wiele agresji. Te zachowania dzieci kodują jako zabawę, zachowania pożądane i oczekiwane, w związku z czym testują je na swoim otoczeniu - na rodzeństwie i na dorosłych. Trudno jest im zrozumieć dlaczego zachowania postaci bajkowych są akceptowane i nagradzane, a im się tego zakazuje. Musimy zwracać uwagę na spójność naszych przekazów adresowanych do dziecka.

Wyparta agresja rodziców. Ilość agresji w powietrzu w relacjach miedzy dorosłymi
Zachowanie dziecka jest barometrem wypartych, nieuświadomionych potrzeb i tendencji rodzicielskich. Tak więc, gdy mamy do czynienia z nadmiernie agresywnym dzieckiem powinniśmy także zadać sobie pytanie, jak wyglądają nasze relacje. To samo dotyczy ilości agresji w stosunkach międzyludzkich w społeczności w jakiej żyjemy.

 

Spójrzcie raz jeszcze na wszystko to, co powyżej i zakreślcie te punkty, które w przypadku waszego dziecka, waszej sytuacji są prawdopodobne. Ilość przyczyn powodujących ten sam objaw jest ogromna. Aby usunąć objawy trzeba sięgnąć do przyczyn. Uczmy się myśleć przyczynowo, a nie objawowo.

 

Viewing all 248 articles
Browse latest View live